Puławy - Gołąb - Piskory - Bałtów - Puławy
Czwartek, 28 lipca 2011
Wycieczka: 43.90 km | w terenie: 20.00 km | czas wyjazdu: 02:36 h | średnia: 16.88 km/h | vmax: 0.00 km/h | temperatura: st C | rower: Kelly's Spider | Kategoria Puławy
Miał być niebieski szlak i Piskory ale niestety, drogi pozalewane brak dojazdu i Piskory poszły w niepamięć. Ale za to też miałem mokro i jakie przeżycia.
Droga standard czyli, Azoty, Gołąb dalej wzdłuż torów i w prawą na przejeździe kolejowym. Tam zaliczona piaskarnia a przed Niebrzegowem radiolatarnia lotniska w Dęblinie. Znajduje się w prostej linii od pasa startowego.Służy do naprowadzania samolotów schodzących do lądowania.
Radiolatarnia ścieżki podejścia do pasa startowego tzw. "dalsza".
No i dalej kierunek Piskory i właśnie tu zaczynają się problemy. Droga zalana więc dawaj znajdę inną i zaczęło się, jadąc przez łąki zaczynało być bardziej mokro pod kolami pierwsza, druga kałuża na drodze (nie dało się objechać bo wszędzie mokro a droga najpewniejsza) jakoś przejechać się dało ale już kolejne to kupa w lesie. Wysoka trawa na drodze, kałuża no i zrobiłem rower wodny, pedałowałem z butami pod wodą i ta 4 kałuże zaliczone a Piskory NIE i na dodatek droga mi się skończyła a wracać tą samą to mi się nie uśmiechało. Trochę się cofnąłem i znalazłem drogę do lasu i wtedy odetchnąłem laskiem dojechałem do Bałtowa tam w sklepie gieesowskim (tak Pani nazwała ten sklep gdy pytałem czy jest jakiś czynny w okolicy) mały browarek i nawrotka w stronę Zakładów Azotowych. Na koniec do wujka na działki przemyć rower i do domu. Ufff wreszcie koniec
Wiadomo co
Nieczynny dworzec PKP Gołąb
Tablica przed piaskarnią. Była jeszcze jedna "WSTĘP WZBRONIONY" ale nie widziałem jej za bardzo
ISKRA. Co chwilę przelatywały, szkolenie pełną parą
Nieszczęsne kałuże które zrobiły z mojego roweru, rower wodny
Radiolatarnia. Teren wojskowy, ogrodzony i za bardzo nic tam nie ma, anteny na środku domek przed którym siedziało 2 żołnierzy i jakieś dziecko.